W ubiegłą niedzielę 6 listopada 2016 r. w Rybniku odbyły się Rybnickie Targi Ślubne, czyli pierwsza z serii imprez tego organizatora na Śląsku. Jak zawsze zwiedzający mieli możliwość zapoznania się z ofertą kilkudziesięciu wystawców i mogli podpatrzyć trendy obowiązujące w branży ślubnej.
Już od pierwszych minut Hala Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych zapełniała się zainteresowanymi – narzeczeni w towarzystwie przyjaciół, rodziców, a także dzieci. Magdalena i Jakub, dla których były to pierwsza impreza tego typu, większość przygotowań ma już za sobą, a na targach szukali obrączek i zaproszeń, liczyli oczywiście na rabaty.
Pierwszy raz na targi przyjechała także Daria Zasuń, której stoisko wyróżniało się swoim rustykalnym stylem. Urzekły nas jej fotografie wykonane w nieco alternatywnym klimacie. Sama Daria była zadowolona z frekwencji po 1,5 godziny. Odwiedzający w większości tylko oglądali, ale byli też tacy, którzy pytali o konkretny termin.
Po wejściu na halę nasze spojrzenia przyciągnęło piękne stoisko sali weselnej ze Szczyrku „Biała Róża”. Eleganckie nakrycie stołu, białe pokrowce na krzesłach, a w tle film prezentujący salę tworzyły szykowną całość. W rozmowie z panem Gabrielem dowiedzieliśmy się, że można tam zorganizować wesele na 180 osób, a obsługa to wykwalifikowani kelnerzy – sami mężczyźni 😉
W jednym miejscu skupione były salony sukien ślubnych. Wśród nich Fasson Dorota Wróbel z Paniówek. Ponad 13-letnie doświadczenie pozwala im szyć suknie w każdym wzorze oraz definiować nowe trendy. W tym sezonie szyje się suknie lekkie, z wykorzystaniem koronki, ale nadal też modne są gorsety. Na wystawie oglądaliśmy suknie białe, ecrui i w brzoskwiniowym różu. Aby skorzystać z pomocy specjalistek i przymierzyć suknie trzeba umówić się na wizytę 2 tyg. wcześniej. Samą suknię dobrze zamówić co najmniej 6 miesięcy przed ślubem!
Atmosferę poważnych wyborów świetnie przełamywał Hapi Hapi, czyli kolorowy i bardzo oryginalny animator. Wykwalifikowany pedagog z łatwością zabawi sporą gromadkę dzieci, a nawet znajdzie sposób na największego łobuziaka.
O godzinie 12.00 odbył się pokaz mody ślubnej. Czarne, granatowe i szare garnitury chyba nigdy nie wyjdą z mody. Białe koszule podkreślały natomiast, że prostota nadal obowiązuje. Konferansjer przypomniał, że „pan młody jest tylko tłem” i od razu zapowiedział prezentację sukien ślubnych. Co nowego? Długie rękawy – koronkowe, bardzo eleganckie, odpowiednie dla pań, które wolą zakrywać niż odkrywać. Pięknie prezentowała się również zwiewna suknia w stylu greckim ze złotą wstawką w pasie. Dla bardziej odważnych dziewczyn był niemal przezroczysty gorset czy suknia odkrywająca przednią część nóg.
Ciekawe stoisko zaprezentował Hotel & Restauracja Złoty Groń z Istebnej. Odwiedzający mogli poczęstować się ciastami i w tak miłych okolicznościach dowiedzieć się więcej o tym miejscu.
Były stoiska z papeterią ślubną, oprawą muzyczną ślubu, filmem, były fotobudki i barmani. Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszyła się usługa dekoracji światłem, jedyne takie stoisko na tych targach. Firma Show Light przemieni każdą salę weselną w magiczne miejsce pełne koloru.
Na samym końcu mieliśmy okazję porozmawiać z panią Martą – menedżerem Leśniczówki w Wodzisławiu. Pary, które szukają sali w klimacie dworku mogą śmiało pytać o wolny termin! Oczywiście z dużym wyprzedzeniem. Zachęceni przemiłą rozmową, po targach postanowiliśmy odwiedzić Leśniczówkę i nasze wrażenia były bardzo pozytywne. Klimatyczne wnętrza, przepyszna kuchnia, świetna atmosfera – niczego więcej nie trzeba!
Warto dodać, że Para Młoda w cenie wesela otrzymuje nocleg w apartamencie, a także… białego Infiniti do ślubu.
Z naszej perspektywy targi można zaliczyć do bardzo udanych, spora frekwencja mimo deszczowej pogody i przede wszystkich mili wystawcy otwarci na rozmowy z klientami. A to chyba najważniejsze!
Tekst i zdjęcia – ITŚ